Opublikowany przez: Kasia P. 2015-03-17 12:25:29
Aby zbudować u dziecka poczucie własnej wartości, kierować należy się kilkoma, wcale nieskomplikowanymi zasadami.
Traktuj dziecko jak indywidualną jednostkę
„Jak było w szkole? Co dostałaś z matematyki? Czas odrobić lekcje…” STOP! Lepiej zacząć nieco bardziej po ludzku: „Zjedzmy pyszny obiad, dziś zrobiłam Twoje ulubione naleśniki, miałam dziś mnóstwo wrażeń w pracy, ciekawa jestem jak Ty spędziłaś dzień…”. Te dwa komunikaty, choć mają niemalże identyczny przekaz, w uszach dziecka brzmią całkiem inaczej. Chcąc wzmocnić poczucie własnej wartości naszych pociech, bardzo ważne jest, abyśmy traktowali je jak wyjątkowe jednostki. Rodzice muszą uświadomić sobie, że ich Kasia jest nie tylko uczennicą i córką. Dziewczynka jest też czyjąś dobrą przyjaciółką, która każdego dnia zmaga się z mnóstwem silnych emocji w grupie rówieśniczej. Jednego razu jej ulubiony kolega powie, że się w niej zakochał, innego pokłóci się z koleżanką z ławki. To są dla niej ważne sprawy, które wpływają na samopoczucie. Pozwólmy zatem Kasi po powrocie ze szkoły opowiedzieć o zawirowaniach, jakie ją spotkały, i raz na jakiś czas darujmy sobie pytanie o oceny. Poprzez taką postawę dajemy dziecku jasny komunikat, że jest wyjątkowe, a jego problemy wcale nie są śmieszne, ani błahe, ale bardzo nas interesują i rozumiemy trudną sytuację, w jakiej się znalazło.
Doceń walory komunikacji niewerbalnej
Dla dziecka bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na samoocenę jest poczucie bezpieczeństwa i bezwarunkowej miłości. Jednostka dorastająca w klimacie pełnym ciepła i miłości otrzymuje najważniejszy fundament od rodziców - uczy się szanować innych za ich odmienność, różne stany emocjonalne. Naucz swoje dziecko, że mimo tego, że wydarzy się coś niepomyślnego, zawsze zasługuje na szacunek. Często przytulaj swoje dziecko, głaszcz je po głowie, uśmiechaj się, mów przyjemnym tonem. To ważne, bo przekaz niewerbalny stanowi ponad 50% komunikatu, jaki wysyłamy.
Oceniaj zachowanie dziecka, nie samo dziecko
Najczęstszym błędem popełniamy przez rodziców jest ciągłe ocenianie dziecka, odbierane przez nie jako atak na ich pozytywny obraz. Dziecko słysząc, że „jest niegrzeczne, niedobre, jak zwykle niewyrozumiałe…” zaczyna przyswajać te informacje i włączać je w wiedzę o sobie (czyli w samoświadomość). W ten sposób spada samoocena dziecka, które zaczyna myśleć o sobie w ciemnych barwach. Tutaj pojawia się mechanizm „samospełniającego się proroctwa” – dziecko nie wierząc, że potrafi być dobre i grzeczne, zaczyna dokuczać kolegom czy nie słuchać nauczyciela. Aby ustrzec się przed taką sytuacją, należy stosować komunikaty typu „Ja”. To taki rodzaj komunikacji, który umożliwia wyrażenie swoich emocji, bez oceny drugiej osoby, co prowadzi do wzajemnego zrozumienia problemu. Zamiast więc powiedzieć: „Nie mam już do Ciebie siły, jak zwykle jesteś niegrzeczny i muszę się za Ciebie wstydzić, zobacz jak Marysia słucha swojej mamy”, lepiej wyrazić to, co czujemy: „Kasiu, jest mi bardzo przykro..”, opisać fakt: ”zachowujesz się bardzo głośno, przez co nie mogę porozmawiać z mamą Marysi…”, wyrazić swoje potrzeby: „chciałam porozmawiać z nią o bardzo ważnej dla mnie sprawie…”, określić oczekiwania: „chciałabym, abyś następnym razem poczekała aż skończę rozmawiać…”. W ten sposób osiągniemy wiele korzyści: nauczymy dziecko prawidłowej komunikacji międzyludzkiej, sprawimy, że poczuje się traktowane wyjątkowo i z pełnym szacunkiem.
Stosuj konstruktywne pochwały
Rodzice są zazwyczaj świadomi, że w celu wzmocnienia poczucia wartości dzieci należy je dużo chwalić. Warto jednak zapamiętać, że czasami pochwały mogą przynosić odwrotne efekty. Czasami osoba chwalona ma wątpliwości, co do wiarygodności pochwały („Dlaczego ona mówi, że przepięknie poskładałem swoje ubrania, jak zwinąłem je tylko w kłębek? Następnym razem zrobię tak samo, skoro to wystarczy”); innym razem pochwała wzbudza natychmiastowy sprzeciw („Dlaczego moja babcia twierdzi, że zawsze jestem grzeczny? Przecież to nieprawda, poprzednim razem zrobiłem ogromny bałagan w jej domu”); czasami powoduje skupienie się na swojej słabości („Jestem niesamowicie mądra? Owszem, z polskiego radzę sobie dobrze, ale nie mogę nauczyć się tabliczki mnożenia”). To tylko kilka możliwych sposobów interpretacji pochwały usłyszanej przez dziecko. Takie „dobre chęci” niestety przynoszą mierne efekty. Nie wpływają na dziecko, tak jak chciałby tego dorosły, a wywołują mieszane uczucia.
Konstruktywne chwalenie, które podnosi samoocenę dziecka, składa się z dwóch elementów. Na początku dorosły powinien opisać, co widzi i czuje, np. „Twój obrazek jest ciekawy, narysowałeś tutaj trzy kółka, dwie pętelki, kilka krzyżyków. Jak na to wpadłeś?”. W odpowiedzi na taki komunikat dziecko jest w stanie samo się pochwalić, pomyśleć, że jest niesamowicie kreatywne. Takie samodzielne dojście do pozytywnej wiedzy o sobie jest dużo wartościowsze niż komunikat przekazany wprost od dorosłego.
To, jakim człowiekiem będzie nasze dziecko w przyszłości, zależy w dużym stopniu od wyposażenia, jakie otrzyma od rodziców we wczesnym dzieciństwie. Rolą dorosłych jest zatem zaszczepienie w najmłodszych zaufania do samego siebie, odpowiedzialności za własne działania i poczucia sprawstwa.
Sylwia Kiełbus – psycholog w Międzynarodowej Szkole Argonaut w Warszawie (www.argonaut.edu.pl)
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Stokrotka 2015.07.22 17:28
No tak, rodzić całe życie się uczy być rodzicem!
ewewita1383 2015.03.25 23:19
Rodzicu!!! Przeczytaj uważnie :) -stosuj !!!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.